Wypadek w Jastrzębiu
Wprost beznadziejnie wyglądał wypadek, do którego w czwartek, 8 grudnia doszło w Jastrzębiu. Na ul. Podhalańskiej czołowo zderzyły się dwa samochody osobowe: ford oraz fiat. Wypadek miał miejsce ok. godz. 15:00. Z ustaleń policjantów wynika, że doprowadził do niego kierowca pierwszego z aut.
- 70-letni mężczyzna, kierując fordem wjechał drogą pod prąd i uderzył w samochód marki fiat, którym kierował 36-latek - relacjonuje st. asp. Halina Semik, oficer prasowa policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Mężczyzna pomylił pasy
Jak dodatkowo ustalili mundurowi, 70-latek spowodował wypadek, bo przy skręcie pomylił pasy. - Ul. Podhalańska ma po dwa pasy w jedną i w drugą stronę. Nie ma przy nich znaku zakazu. Mężczyzna skręcając, nie zauważył, że wjechał pod prąd - wyjaśnia st. asp. Halina Semik.
Po niemal czołowym zderzeniu, auta zostało mocno uszkodzone. Na szczęście nie przełożyło się to na obrażenia uczestników wypadku. Wprawdzie początkowo za poszkodowanego uznano 36-latka, ale były to obrażenia na tyle niegroźne, że nie było potrzeby jego hospitalizacji.
Wobec tego, wypadek został zakwalifikowany jako kolizja. 70-latek, który do niej doprowadził został ukarany mandatem w wysokości 1100 zł.
Interweniowała policja i straż pożarna
Na miejsce wypadku, oprócz policji zadysponowano także jeden zastęp straży pożarnej. - Jego działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia udzieleniu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy poszkodowanemu oraz neutralizacja i sorpcja płynów eksploatacyjnych z rozbitych pojazdów - wylicza kpt. Łukasz Cepiel, oficer prasowy KM PSP w Jastrzębiu-Zdroju.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?