Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WYWIAD. Nasze protesty wpłyną na wynik wyborów

Emila Chanczewska
Gabriela Wiśniewska jest jedną z administratorek grupy "Stargard walczy do końca" na Facebooku.
Gabriela Wiśniewska jest jedną z administratorek grupy "Stargard walczy do końca" na Facebooku. Fot.: Emila Chanczewska
Rozmowa z Gabrielą Wiśniewską, organizatorką protestów kobiet w Stargardzie.

- Jak to się stało, że zaczęłaś organizować protesty kobiet przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego?

- Po pierwszym, piątkowym (23.10) strajku siedziałam w kuchni i doszłam do wniosku, że jednym protestem nic nie osiągniemy. A że ogłoszono właśnie zakaz zgromadzeń, wpadłam na pomysł, że autami możemy się przemieszczać, zrobić hałas, trąbiąc ile się da, ile klakson wytrzyma! Jeździłyśmy w sobotę po ulicy Wyszyńskiego i zobaczyłam, że ludzie tego chcą. Stworzyłam więc z dziewczynami grupę na Facebooku. Tak się zaczęło i trwa do tej pory. Na grupie jest nas już ok. 10 000. Jak to się mówi, jest ogień!

- Kim jest twarz stargardzkich protestów? Powiedz proszę coś o sobie.

- Mam 22 lata, nie mam jeszcze dzieci, ale już prawie od 7 lat jestem w stałym związku ze swoim mężczyzną. Mieszkamy razem, ale jeszcze nie snujemy wielkich planów na przyszłość. W wolnym czasie zajmuję się fotomodelingiem i fotografią.

- Od dawna interesujesz się sprawami społecznymi?

- Od zawsze mnie to interesowało i coraz bardziej denerwują mnie rządy PiS. Nie podoba mi się, co oni z nami robią. Mogę im podziękować tylko za to, że dzięki temu Stargard i inne miasta tak bardzo się zjednoczyły i wspólnie przeciwko nim walczą.

- Myślisz, że będzie to miało wpływ na wynik wyborów?

- Myślę, że tak! Ludzie zaczynają otwierać oczy. Są osoby, w tym wiele kobiet, które przyznają się do tego, że głosowali na PiS, ale nasze strajki spowodowały, że zmienili zdanie. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej, jeżeli chodzi o wynik wyborów i o frekwencję. Zobaczymy...

- Jak się układa współpraca z policją, która zabezpiecza protesty?

- Porozumieliśmy się, dogadaliśmy ze stargardzką policją, wszystko jest w najlepszym porządku. Są poinformowani o trasie każdego protestu, ze względów bezpieczeństwa, naszego i innych. Jesteśmy w stałym kontakcie.

- Zrezygnowałyście z okupowania kolegiaty...

- My walczymy o swoje prawa. Nie będziemy dewastować kościołów, pomników, bo to nie ma sensu. W naszej grupie są osoby wierzące i nie chcemy się z nimi poróżniać.

Rozmawiała Emilia Chanczewska

Tutaj wszystkie relacje z protestu kobiet w Stargardzie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto