Koronawirus to od wielu tygodni temat numer jeden. W mediach, przy rodzinnych stołach (tutaj z zachowaniem wszelkich środków ostrożności...).
Coraz częściej spotykam się z opinią, że cała ta sprawa z koronawirusem, to sztucznie nadmuchany problem. I zareagowaliśmy zbyt histerycznie.
Koronawirus wśród dzieci?
"Przecież zachorowań na koronawirusa nie ma u nas jakoś wiele"
Bo przecież zachorowań nie ma jakoś wiele, a chociażby rocznie na raka umiera więcej osób. Nie jestem lekarzem, ale chyba mogę wysnuć tezę, że większością nowotworów się nie zarazisz. A przy koronawirusie to ryzyko się pojawia. Stąd ten argument w ogóle mnie nie przekonuje. A mała (choć i to jest pojęcie względne) liczba zachorowań wcale nie musi świadczyć o tym, że to wszystko jest niepotrzebnie rozdmuchane. Raczej, że wdrażanie reżimu sanitarnego ma sens.
Od internetowych znawców, celebrytów, którzy nie mają wykształcenia medycznego, wolę chyba słuchać ekspertów: lekarzy, wirusologów. Dmuchanie na zimne (nawet przez maseczkę) nie zaszkodzi.
KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?