Zgrana Piątka w śląskich szkołach. Uczniowie sami uczą kolegów

- Program polega na tym, że w każdej klasie w klasach od 4 do 6 powstały tzw. zgrane piątki. Tworzą je uczniowie, którzy nie sprawiają problemów wychowawczych i są przebojowi. To właśnie ci uczniowie raz w miesiącu biorą udział w specjalnych szkoleniach związanych m.in. z pozytywnymi postawami u dzieci, np. asertywności czy empatii - wyjaśnia Justyna Jarczok, koordynatorka projektu w SP nr 5 w Jastrzębiu-Zdroju, która bierze udział w akcji "Zgrana Piątka".

- Dzieciaki po takim szkoleniu mają obowiązek przekazać swoim kolegom i koleżankom wiedzę, którą nabyły podczas szkolenia. Odbywa się to podczas lekcji wychowawczych, które prowadzą same. Nad wszystkim czuwają oczywiście nauczyciele. Trzeba przyznać, że młodzież chętniej uczy się, jak się zachowywać od kolegów niż od nauczycieli - przyznaje Artur Tomanek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 w Jastrzębiu-Zdroju, która też bierze udział w programie.

Co ciekawe, dzieci oprócz tego, że uczą kolegów, mają też być swego rodzaju strażnikami czy szeryfami, którzy czuwają nad zachowaniem rówieśników.

- Jeśli widzimy, że jakiś kolega ma problem i na przykład jest agresywny i ciągle chce się bić, muszę mu zwrócić uwagę albo powiedzieć o tym nauczycielom. Mówimy o tym też na szkoleniu, bo wtedy osoba, która prowadzi warsztaty podpowiada nam, co możemy zrobić, żeby kolega już się tak nie zachowywał - mówią dzieciaki. - Ostatnio pokazywaliśmy naszym kolegom, jak działa plotka. Bawiliśmy się w głuchy telefon i każdy widział, że mogą z tego wyjść niedomówienia - powiedział nam Kacper Musialski ze "zgranej piątki" w SP 10 w Jastrzębiu. Program będzie realizowany do końca tego roku szkolnego. Na koniec zostaną przeprowadzone testy, które potwierdzą, czy obecność "zgranych piątek" wpłynęła na zachowanie uczniów w szkołach.

- Jeśli okaże się, że takie "zgrane piątki" wpływają pozytywnie na zachowanie uczniów w szkołach, być może spróbujemy to wprowadzić w przyszłości we wszystkich placówkach - przyznaje Bożena Marzec, dyrektor Wydziału Strategii i Nadzoru Pedagogicznego w Śląskim Kuratorium Oświaty. Rolę "zgranych piątek" mogłyby wtedy przejąć samorządy klasowe, które w tej chwili zajmują się raczej organizacją imprez czy negocjowaniem z nauczycielami. W tej chwili program jest prowadzony w dwóch szkołach w Jastrzębiu oraz w SP 51 w Katowicach i SP 2 w Pawłowicach.

Rozmowa z Renatą Rosmus, psychologiem społecznym z GWSH w Katowicach

Dzieci lepiej uczą dobrego zachowania od rówieśników?
Każdemu, a zwłaszcza dzieciom, łatwiej jest się przekonać do jakiegoś zachowania, jeśli widzą, że tak samo postępuje ich kolega, a nie ktoś starszy czy mądrzejszy.

To znaczy, że nauczyciele już nie są potrzebni?
Absolutnie nie. Nauczyciele czy rodzice przekazują wiedzę jako autorytety. Lepiej jest, jeśli jest więcej metod wychowawczych prowadzonych naraz niż żadna.

A co z upominaniem kolegów przez "zgrane piątki"?
Zwracanie uwagi to nie donosicielstwo. Dobrze, że dzieci czują się odpowiedzialni za zachowanie kolegów.