Zima rozpętała w mieście spore zamieszanie. Mieszkańcy narzekają na kiepski stan dróg i chodników, strażnicy karcą służby za niewywiązywanie się z obowiązków, a drogowcy załamują ręce, bo robią co mogą, a to i tak na nic się zdało. - Szczerze mówiąc oprócz głównych dróg o resztę się nie dba. Nie wiem, kto zawinił, że dopiero trzeba się poskarżyć dyżurnemu straży miejskiej, żeby ktoś przysłał do nas pług - mówi nam Seweryn Miszek, mieszkaniec Boryni. Jak się okazuje, sytuację cały czas kontrolują strażnicy, którzy dwa razy dziennie w miasto patrole.
- Strażnicy oceniają stan ulic, chodników i parkingów. W zależności od tego, jak firmy wywiązały się ze swoich obowiązków, dostają one od 0 do 100 punktów. Na początku zimy wiele firm sobie nie radziło i zera sypały się nawet przez kilka dni - mówi Marek Wróbel, Komendant Straży Miejskiej w Jastrzębiu- Zdroju. - Musieliśmy srogo oceniać wykonawców, ponieważ inaczej otrzymywałyby pieniądze z miejskiej kasy za źle wykonaną robotę. W tej sytuacji mieszkańcy narzekaliby jeszcze bardziej, a firmy starałyby się jeszcze mniej - tłumaczy Marek Wróbel. Jak się okazuje niskie oceny prac związanych z oczyszczaniem tras nie spodobały się firmom.
- Musieliśmy przecież zainwestować w cały sprzęt, a potem ktoś nas źle ocenił i jesteśmy pozbawieni wynagrodzenia. Zdarza się, że patrol akurat przyjechał na kontrolę w sytuacji, kiedy występowały intensywne opady i nie nadążaliśmy z oczyszczaniem - mówi właścicielka jednej z firm, która odwoła się od surowych ocen za oczyszczanie miasta ze śniegu.
- Firmy mają prawo się odwołać, ale mają też prawo być podczas kontroli przy mundurowych i dowiedzieć się dlaczego dostają tyle, a nie więcej punktów. Skoro strażnicy dali niskie oceny, to znaczy, że stan dróg czy chodników pozostawiał wiele do życzenia. Nie będziemy płacić za zaniedbania - mówi Maria Pilarska, naczelnik Wydziału Infrastruktury Komunalnej i Inwestycji. O tym, że firmy nie radzą sobie ze srogą zimą, mówią też strażnicy, którzy notorycznie odbierają telefony od niezadowolonych mieszkańców.
- Codziennie mamy kilka, a nawet kilkanaście skarg. Ludzie zgłaszają nam ciągle inne ulice Oczywiście pierwsze co robimy to jedziemy zobaczyć, jak wygląda sytuacja na miejscu i zawiadamiamy odpowiednią firmę, żeby jak najszybciej zrobiła porządek. Zdarza się też, że mieszkańcy skarżą się na drogi osiedlowe, a wtedy już nic nie możemy zrobić, bo za to odpowiadają władze poszczególnych spółdzielni i to tam należy interweniować - mówi Tomasz Gruszczyński ze Straży Miejskiej.
Od kilku dni widać jednak poprawę. Być może finansowe konsekwencje zaniedbywania obowiązków przez firmy zatrudnione do Akcji Zima zmotywowały służby do pracy.
Z danych urzędu wynika, że tylko od 1 do 15 grudnia w miasto wydało ponad 920 tysięcy złotych na Akcję Zima, a to dopiero początek.
Włodarze zabezpieczyli w miejskiej kasie ponad 7 milionów złotych na walkę z zimą, nikt jednak nie spodziewał się, że w tym roku przyjdzie ona tak wcześnie i będzie taka sroga. Prognozy jak na razie nie zapowiadają poprawy pogody, a służby powoli martwią się, co będzie dalej.
- Na rynku nie ma już soli. Firmom w naszym mieście też wystarczy jej zaledwie do końca grudnia. Zaleciliśmy służbom, żeby oszczędzały w miarę możliwości i używały jej tylko tam, gdzie jest to niezbędne. Nie jest to problem tylko naszego miasta - mówi Maria Pilarska.
Mieszkańcom pozostaje zatem wierzyć, że zima nie będzie dla nas już taka sroga, a firmy poradzą sobie z kolejnymi atakami. W razie gdyby tak się nie stało, mieszkańcy mogą powiadomić strażników miejskich.
Które drogi w Jastrzębiu nie są należycie odśnieżane? Komentujcie!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?