Zarząd apeluje o rozwagę, pisze, że związkowcy są potrzebni, by wytłumaczyć nowe realia pracy. Ale stronie społecznej się także dostaje: „Mówicie panowie o strajkach, ale w XIX wieku nie można strajkować zawsze i o wszystko. Nie można narażać firmy na straty finansowe tylko dlatego, że zarząd nie zgadza się na podwyżki w wysokości przez was proponowane”.
Związkowcy odpowiedzieli, że nie o podwyżki tylko chodzi.
„Niedopuszczalne jest, aby na tym samym stanowisku, ale na różnych kopalniach, górnicy dostawali różne wynagrodzenia. Istotą konfliktu nie są zbyt duże żądania płac, jak twierdzi pracodawca, ale notorycznie łamanie prawa pracy przez zarząd JSW” – czytamy w piśmie związkowym.
Związki zawodowe nie negują konieczności istnienia czynnika motywacyjnego wynagrodzenia, lecz nie na zasadach, które powodują narastanie konfliktów wśród załóg kopalń.
- Żądanie podwyżek płac od października o 3,8 procenta i wypłata jednorazowej premii w wysokości 2,50 tysiąca brutto to minimum, na które możemy się zgodzić – czytamy dalej
Przypominamy zarządowi, że pomimo kryzysu, wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w Kompanii Węglowej wynosi 8 procent w tym roku. Jesteśmy w dalszym ciągu otwarci na rozmowy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?