Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Córka Dariusza P. dzień przed tragedią przeczuwała pożar!

Jacek Bombor
Dariusz P. na sali rozpraw
Dariusz P. na sali rozpraw Jacek Bombor
W piątek, 29 stycznia, odbyła się 12 rozprawa przeciwko Dariuszowi P., oskarżonemu o celowe podpalenie domu w Jastrzębiu, w którym zginęła jego żona i czwórka dzieci. W tym Justyna, która dzień przed śmiercią obawiała się w rozmowie z chłopakiem pożaru! Skąd miała takie przeczucie?

Klątwa ciąży nad naszą rodziną. Boję się, że w naszym domu znowu dojdzie do pożaru – mówiła dzień przed śmiercią Justyna P. chłopakowi, Jakubowi. Chłopak zeznawał wczoraj w sądzie w procesie ojca rodziny, Dariusza P., oskarżonego o celowe podpalenie domu, w którym zginęła jego żona i czwórka dzieci, w tym właśnie Justyna.

Skąd dziewczyna na dzień przed feralną nocą, 10 maja 2013 roku miała takie przeczucie? - To chyba było takie irracjonalne. Byliśmy ze sobą wcześniej pół roku, było wiele takich dziwnych rozmów – mówił chłopak dziewczyny, Jakub K. Uspokoił dziewczynę, zbagatelizował temat. Następnego dnia Justyna i niemal cała jej rodzina nie żyła.
Sąd chciał poznać relacje panujące w domu P. Relacje panujące pomiędzy córką a ojcem Jakub K. określił jako „wymagające”. – Prowadził dom twardą ręką, ale bez negatywnych skojarzeń. Justyna mówiła, że musi dbać o porządek w pokoju, pamiętać o obowiązkach. To była bardzo wrażliwa dziewczyna – wspominał.

Oskarżony o tą straszliwą zbrodnię początkowo mu nieprzychylny, traktował go z dystansem. Natomiast po pożarze zbliżył się do niego i jego rodziny. Bywał u niego w domu, razem się modlili. – Byliśmy mu za to wdzięczni – mówił świadek.
- Widziałem, jaki był załamany. Powiedziałem mu raz w kościele, że nie może już być moim zięciem, ani ja jego teściem, ale zaoferowałem mu przyjaźń – odniósł się do jego słów oskarżony.

Podczas spotkań wiele razy rozmawiali o tej tragedii. O jej przyczynach. – Pan Dariusz mówił, że akcja ratownicza strażaków była niewłaściwie prowadzona, że trwała za długo – mówił Jakub K. Choć był w dzień poprzedzający pożar w domu P., nie pamięta, czy rolety były opuszczone w domu. Wedle prokuratury, sprawca celowo je opuścił o poodcinał linki mocujące, by domownicy nie mogli ich otworzyć.

Skąd jego córka mogą mieć odczucie, że może dojść do pożaru? – Miesiąc wcześniej w czasie pracy straciłem palce w ręce, ona je znalazła. Bardzo to przeżyła. Żona podawała jej nawet jakiejś leki na uspokojenie – tłumaczył oskarżony.

RELACJA Z PROCESU W SOBOTNIM, PAMIEROWYM WYDANIU DZIENNIKA ZACHODNIEGO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto