Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hokeiści wygrali, ale po wielu trudach

Katarzyna Grzesiak
Wczoraj odbył się kolejny mecz drugiej rundy rozgrywek PLH, w którym JKH GKS Jastrzębie zmierzył się z Nestą Karawelą Toruń. Mimo, że wydawało się, że Jastrzębie bez problemu poradzi sobie z toruńską drużyną, plasującą się na ostatnim miejscu ligowej tabeli, spotkanie było wręcz dramatyczne.

Po raz pierwszy w tym sezonie między jastrzębskimi słupkami stanął Kamil Kosowski, który do tej pory miał problem z uzyskaniem pozwolenia na grę w jastrzębskim zespole. „Kosa” radził sobie doskonale, jednak równie dobrze po przeciwnej stronie tafli sprawdzał się Michał Płaskiewicz, który raz po raz blokował uderzenia Jastrzębian.

Początek meczu był bardzo wyrównany, lecz w trzynastej minucie spotkania szala zwycięstwa przechyliła się na stronę Torunia. Wynik meczu otworzył Paweł Skrzypkowski, który wykorzystał grę w liczebnej przewadze i zaskoczył Kosowskiego celnym strzałem z niebieskiej linii. Zawodnikom JKH GKS-u Jastrzębia udało się wyrównać wynik dopiero po rozpoczęciu drugiej tercji. W dwudziestej pierwszej minucie Damian Kapica próbował przeprowadzić atak na toruńską bramkę, który ku zaskoczeniu wszystkich zgromadzonych, zakończył się sukcesem. Kapicy w zdobyciu bramki „pomógł” jeden z gospodarzy: przez przypadek trącił on krążek.

Torunianie nie dali jednak nacieszyć się Jastrzębianom prowadzeniem zbyt długo. Pięć minut po zdobyciu pierwszej bramki przez gości Nesta Karawela ponownie wyszła na prowadzenie, ponownie wykorzystując przewagę liczebną swojej drużyny. Gdy Damian Kapica przebywał na ławce kar, drugi punkt dla swojej drużyny zdobył Przemysław Bomastek.

W trzeciej odsłonie meczu na jastrzębską listę strzelców wpisał się Maciej Urbanowicz. Dziesięć minut przed zakończeniem spotkania na tablicy wyników pojawił się dwubramkowy remis. Od tego czasu Torunianie starali się grać bardziej zachowawczo, i kiedy wydawało się już, że o wyniku spotkania będzie musiała zadecydować rozgrywka, Radek Prochazka znalazł sposób na pokonanie doskonale dysponowanego Michała Płaskiewicza. Trzydzieści sekund przed końcem padł trzeci gol dla JKH GKS-u Jastrzębie, dzięki czemu nasi hokeiści wyjechali z Torunia z kompletem trzech punktów.

Już w piątek będzie miała miejsce jedenasta kolejka rozgrywek PLH. Tym razem Jastrzębianie zmierzą się z obecnym Mistrzem Polski, Ciarko PBS Bankiem Sanok na własnym lodowisku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto