Jastrzębie-Zdrój: 19-latek przez dwa lata handlował marihuaną. Połowa klientów to nieletni. Grozi mu 15 lat więzienia [AKT OSKARŻENIA]
Młody jastrzębianin stanie przed sądem okręgowym w Gliwicach/Wydział Zamiejscowy w Rybniku, gdzie wysłano akt oskarżenia w tej sprawie. Sprawcę namierzyli jastrzębscy kryminalni rozpracowujący środowisko narkotykowe. Po nitce do kłębka dotarli do dostawcy, który przewijał się w dokumentach.
Tak namierzono 19-letniego Mateusza, który - jak ustalono - ze sprzedaży uczynił sobie stałe źródło dochodu. Ma wykształcenie gimnazjalne, na co dzień nigdzie nie pracował.
- Mężczyzna nie był wcześniej karany, przyznał się do zarzucanych czynów - wyjaśnia prokurator Jacek Rzeszowski, szef Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie nadzorowano śledztwo w tej sprawie.
Miał 9 stałych klientów
W trakcie żmudnego śledztwa ustalono, że oskarżony handlował marihuaną co najmniej od stycznia 2017 roku do 22 lutego 2019 - przynajmniej na ten okres śledczy mają dowody w postaci zeznań świadków i ustaleń operacyjnych. W tym czasie udało się ustalić, że diler miał 9 stałych klientów, którym serwował używki.
Niestety, aż czterech z nich nie skończyło 18 lat! A sprzedaż narkotyków nieletnim to w myśl polskiego sprawa zbrodnia, więc zagrożenie jest poważniejsze. I tak jednemu z nieletnich sprzedał 20 gram za 800 zł, z kolei 15-letniemu Tymoteuszowi 70 razy marihuanę (łącznie 35 gram) o wartości 1400 zł, kolejny jego nieletni klient to 16-letni Igor, który 25 razy kupił łącznie 25 gram marihuany (o wartości 1000 zł). 7 razy dokonał transakcji z 17-letnim Klaudiuszem, któremu przekazał gram narkotyku o wartości 300 złotych.
Miał też dorosłych klientów: Joachima, Michała, Igora, Doriana, Szczepana. Wśród nich najczęstszym klientem był Michał. 80 razy kupował marihuanę o łącznej wartości 3200 złotych (Joachim kupił 6 gramów za 240 zł, Igor i Szczepan kupili 10 razy po 10 gram każdy za 400 zł, a Dorian kupił 15,5 grama za 130 zł).
Częstował też za darmo
W akcie oskarżenia jest zarzut dotyczący także nieodpłatnego częstowania marihuaną nieletnich. Jeden z nich został poczęstowany 35 razy!
Podczas przeszukania mieszkania 19-latka znaleziono sporo narkotyków, nie tylko marihuany (w mieszkaniu było jej 16.8 grama). Ponadto miał 7,3 grama dopalaczy i 14,9 gramów metaamfetaminy z domieszką innego dopalacza. Handel odbywał się w różnych okolicznościach: w blokach, na klatkach schodowych, czasem na imprezie, ulicy.
Dostawcy będą namierzeni?
Niestety, nie wiadomo, skąd nastolatek brał narkotyki do handlu. Nie wyjawił nazwisk dostawców. W odrębnych postępowania policja namierza hurtowników, ślady prowadzą do Czech. Sprawa jest rozwojowa i nie są wykluczone w przyszłości kolejne zatrzymania.
Mateusz M. w początkowej fazie śledztwa przebywał w areszcie, wyszedł później za poręczeniem majątkowym. - Ma także zakaz opuszczania kraju, jest objęty dozorem policyjnym - wyjaśnia prokurator Rzeszowski.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?