Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów 3:0. Pomarańczowi lepsi w meczu na szczycie. Wygraną obejrzał komplet fanów. Zobaczcie ZDJĘCIA!

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Jastrzębski Węgiel odniósł kolejne zwycięstwo.
Jastrzębski Węgiel odniósł kolejne zwycięstwo. Piotr Chrobok
Bez straty seta, zakończył się dla siatkarzy Jastrzębskiego Węgla mecz na szczycie, w którym Pomarańczowi zmierzyli się z zespołem Asseco Resovii Rzeszów. Starcie, choć może nie oddawać tego wynik było bardzo zacięte i bardzo emocjonujące. Wygrana pozwoliła jastrzębianom zachować status niepokonanych, a do tego umocniła ich na pozycji lidera PlusLigi. Zobaczcie zdjęcia kibiców i meczu!

Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów 3:0. Jastrzębianie nadal niepokonani

Mianem prawdziwego siatkarskiego hitu było określane starcie Jastrzębskiego Węgla z Asseco Resovią Rzeszów. W nadaniu pojedynkowi takiej wagi nie było cienia przesady. Obie ekipy w tym sezonie mkną od zwycięstwa do zwycięstwa - aż do spotkania w Jastrzębiu obie zachowały miano niepokonanych - więc już przed pierwszą zagrywką można było spodziewać się siatkarskich fajerwerków.

Starcie jastrzębian z rzeszowianami nie miało faworyta. Minimalnie uprzywilejowani mogli się czuć jednak gospodarze, ale to tylko dlatego, że rywalizacja toczyła się w ich hali. Siatkarze Pomarańczowych wprawdzie nie traktowali rywalizacji z Resovią w szczególny sposób, jednak mieli świadomość, że o wygraną będzie trudniej niż w dotychczasowych meczach ligowych.

- Myślę, że może być to podobnie ciężki bój, jak z ZAKSĄ w Superpucharze. Musimy być cierpliwi w momentach, gdy nie będzie nam szło. Pozostawać cały czas w grze i być w stu procentach skupieni na każdej kolejnej akcji - mówił przed starciem z ekipą ze stolicy Podkarpacia, Łukasz Wiśniewski, środkowy Jastrzębskiego Węgla.

Słowa doświadczonego zawodnika nie okazały się być wypowiedziane na wyrost. Ekipa z Rzeszowa od początku spotkania starała się narzucić swoje warunki gry. Efekt? Błyskawicznie zdobyte cztery oczka przewagi (7:3). Na taki obrót spraw szybko zareagował trener Pomarańczowych - Marcelo Mendez - który poprosił o czas na rozmowę ze swoimi podopiecznymi. I to także dało zamierzony efekt, bo po kilku akcjach i asie serwisowym Trevora Clevenot, wynik brzmiał (8:8).

Od tego momentu obie drużyny cyklicznie zmieniały się na prowadzeniu. Po bloku Tomasza Fornala było (10:8) dla jastrzębian. Później "z przodu" byli za to przyjezdni, którzy zyskali dwa punkty zapasu (15:13). Za każdym razem jednak, zespół, który gonił wynik nie miał z tym większego problemu. To sprawiło, że końcówka musiała być bardzo emocjonująca. Taka też była.

Jako pierwsza przed szansą zwycięstwa w secie stanęła Resovia (24:23). Goście zmarnowali jednak setbola, z czego skrzętnie skorzystali gospodarze. Stephen Boyer najpierw nabił rywala, po czym piłka wypadła w aut, a następnie zaserwował w boisko i dał Jastrzębskiemu Węglowi wygraną (26:24).

Druga partia ponownie lepiej rozpoczęła się dla zespołu z Rzeszowa, który znów dyktował warunki gry (7:4). Gospodarze starali się gonić wynik, ale przez długi czas do rywali byli w stanie zbliżyć się jedynie na odległość jednego punktu (10:11). Pomocną dłoń w dopięciu swego wyciągnęli do nich siatkarze Resovii. Niecelny atak sprawił, że Pomarańczowi doprowadzili do remisu (15:15).

Rzeszowska ekipa błyskawicznie się jednak zrehabilitowała i wyszła na prowadzenie (17:15), ale ponieważ tym samym zrewanżowali się jastrzębianie, po chwili znów było remisowo (18:18). Losy seta ponownie rozstrzygnęły się w jego końcówce. I znów rozstrzygnięcie było korzystne dla drużyny z Jastrzębia, która zwyciężyła (25:23).

Trzeci set pojedynku na szczycie po raz trzeci w sobotnim starciu od mocnego uderzenia rozpoczęli goście. Uderzenie było na tyle mocne, że dało siatkarzom Resovii pięciopunktowe prowadzenie (6:1). Inny w porównaniu do poprzednich był za to przebieg odsłony numer trzy. Wypracowany zapas punktowy gości utrzymywał się (13:8), a nawet rósł (16:9).

W zespole jastrzębian nastąpiło jednak przebudzenie. Skuteczny serwis najpierw Tomasza Fornala, a później Łukasza Wiśniewskiego połączony z dwoma punktowymi blokami pozwolił liderowi PlusLigi dogonić przeciwnika (20:20). Siłą rozpędu Jastrzębski Węgiel na przewagi wygrał seta (26:24) i cały mecz 3:0, pozostając jedyną niepokonaną ekipą w PlusLidze. Dzięki wygranej Pomarańczowi umocnili się też na pozycji lidera rozgrywek.

Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów. Kibice nie zawiedli

Spotkanie Jastrzębskiego Węgla z Asseco Resovią uchodziło za zdecydowanie najciekawsze, jakie dotychczas przed własną publicznością rozegrali wicemistrzowie Polski. Bilety na ten mecz rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Już na kilka godzin przed meczem było wiadomo, że w jastrzębskiej hali widowiskowo-sportowej zasiądzie komplet kibiców. Na Śląsk przyjechali też kibice z Rzeszowa.

Mimo rywalizacji na parkiecie, na trybunach atmosfera była wyjątkowo przyjazna. Kibice wzajemnie się pozdrawiali, fanów rywali określając nawet przyjaciółmi ekip, którym kibicują. Ostatecznie po przyjacielskim starciu do domów w lepszych humorach udawali się fani gospodarzy.

Jastrzębski Węgiel odniósł kolejne zwycięstwo.

Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów 3:0. Pomarańczow...

Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (26:24, 25:23, 26:24)

Jastrzębski Węgiel: Boyer, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Szymura, Hadrava, Tervaportti.

Asseco Resovia Rzeszów: Bucki, Drzyzga, Kozamernik, Kochanowski, Deflaco, Cebulj, Zatorski (libero) oraz Muzaj, Kędzierski,

MVP: Benjamin Toniutti

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto