MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jest propozycja uhonorowania Beaty Maksymow-Wendt w Jastrzębiu. Jest petycja stworzenia muralu. Radni proponują ulicę lub skwer "Kruszyny"

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Wizerunek Beaty Maksymow-Wendt miałby się znaleźć na muralu przy al. Piłsudskiego. Są też jednak propozycje nadania jej imienia ulicy, placowi lub skwerowi.
Wizerunek Beaty Maksymow-Wendt miałby się znaleźć na muralu przy al. Piłsudskiego. Są też jednak propozycje nadania jej imienia ulicy, placowi lub skwerowi. arc.
Beata Maksymow-Wendt, najlepsza w historii polska judoczka zostanie pośmiertnie uhonorowana w Jastrzębiu-Zdroju? W mieście, którego barwy reprezentowała jako sportsmenka i z którym była związana także prywatnie pojawiła się propozycja stworzenia muralu z jej wizerunkiem. Padł też pomysł ze strony radnych, aby imię "Kruszyny" nadać ulicy, placowi lub skwerowi.

Jastrzębie: Chcą uhonorowania Beaty Maksymow-Wendt

Najpierw zawodowo, jako sportsmenka, później jako funkcjonariuszka Straży Więziennej, a także prywatnie, będąc jego mieszkanką. Beata Maksymow-Wendt przez lata związana była z Jastrzębiem. Najwybitniejsza polska judoczka w historii w trakcie kariery sportowej reprezentowała barwy GKS-u, a także KS Koka Jastrzębie.

Jako zawodniczka tych drużyn zdobywała medale Mistrzostw Świata, Mistrzostw Europy, Mistrzostw Polski. I to właśnie w związku ze sportowymi osiągnięciami "Kruszyny", jak określano judoczkę, pojawiła się inicjatywa, aby pośmiertnie - Beata Maksymow-Wendt zmarła na początku czerwca - ją uhonorować.

"Kruszyna" w Jastrzębiu miałaby mieć swój mural, ulicę, skwer lub plac

Pomysłów na to jest kilka. Jeszcze przed pogrzebem judoczki w sieci pojawiła się internetowa zbiórka podpisów na rzecz stworzenia muralu z jej wizerunkiem.

- Beata Maksymow-Wendt była wybitnym sportowcem zasługuje, aby miasto uczciło jej pamięć - wskazuje pan Grzegorz, mieszkaniec Jastrzębia, twórca internetowej petycji.

W ciągu kilkunastu dni poparło ją blisko 500 osób. Petycja zawiera wstępny projekt muralu. Widnieje na nim Beata Maksymow-Wendt w stroju judoczki. W ręku trzyma wywalczone przez siebie na międzynarodowych imprezach medale. Jest też podpis "Kruszyna".

Założyciel zbiórki podpisów, będący zarazem studentem malarstwa na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, zasugerował również dokładną lokalizację muralu. Miałby on trafić na jeden z bloków przy al. Józefa Piłsudskiego.

- Blok, który wybrałem na wizualizację znajduje się przy głównej ulicy miasta. Obok jest już inny mural z okazji Porozumień Jastrzębskich - tłumaczy swój wybór, pan Grzegorz.

Jastrzębianin zaznacza, że oprócz muralu, imię "Kruszyny" mogłoby też zostać nadane skwerowi. - W tej lokalizacji powstaje również skwer, który mógłby być nazwany imieniem Beaty Maksymow-Wendt - podsuwa kolejny pomysł.

Nadanie imienia Beaty Maksymow-Wendt jednemu ze skwerów w Jastrzębiu-Zdroju proponuje także część jastrzębskich radnych, należących do Klubu Koalicja Samorządowa. Z oficjalnym pismem w tej sprawie rajcy zwrócili się do prezydenta miasta, Michała Urgoła.

Ich propozycja nie dotyczy jednak tylko skweru. Wskazują, że na cześć "Kruszyny" mogłaby zostać także nazwana ulica lub plac.

- Proponujemy, aby nowa ulica, plac lub skwer nosił nazwę "Beaty Maksymow-Wendt" i stały się symbolem sportowego ducha naszego miasta, które wybitnie reprezentowała przez całe swoje życie - uzasadniają swój pomysł radni Koalicji Samorządowej.

Podpisy pod wnioskiem do prezydenta złożyli m.in. była prezydent Anna Hetman, a także jej zastępca Roman Foksowicz. Wspólnie z pozostałymi radnymi, z którymi tworzą teraz klub radnych, prośbę motywują nie tylko sportowymi dokonaniami Beaty Maksymow-Wendt.

- Beata Maksymow-Wendt była nie tylko wybitną sportowczynią, ale także wspaniałym człowiekiem. Była wzorem do naśladowania dla wielu młodych ludzi inspirując ich do dążenia do doskonałości i realizacji swoich marzeń - oceniają radni.

- Uczczenie jej pamięci byłoby wyrazem uznania dla jej dokonań oraz podziękowaniem za wszystko, co zrobiła dla naszej społeczności - podnoszą kolejny z argumentów.

Beata Maksymow-Wendt wywalczyła kilkanaście medali ME i MŚ. W tym ostatnie złoto polskiego judo

Beata Maksymow-Wendt popularnie i pieszczotliwie nazywana "Kruszyną" pozostaje najbardziej utytułowaną judoczką w Polsce. Podczas kariery wywalczyła łącznie kilkadziesiąt medali. W dorobku miała 23 medale Mistrzostw Polski oraz 18 krążków ME i MŚ, w tym pięć złotych. Wywalczony przez nią medal z najcenniejszego kruszcu

"Kruszyna" z Jastrzębiem związana była od 15 roku życia, odkąd wstąpiła w szeregi tamtejszego GKS-u. Po zakończeniu kariery sportowej w 2001 roku została wychowawcą z jastrzębskim więzieniu. Aż do śmierci - 9 czerwca 2024 roku - mieszkała w Jastrzębiu.

W ostatnich latach pojawiały się informacje o problemach zdrowotnych Beaty Maksymow-Wendt. "Kruszynie" groziło kalectwo w związku ze zmiażdżonymi kręgami kręgosłupa. Najlepsza polska judoczka zmarła w wieku 56 lat. Powodem śmierci miały być powikłania po planowanej operacji woreczka żółciowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto