MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

MZK Jastrzębie-Zdrój: Spółka może stracić unijną dotację

Katarzyna Spyrka
MZK Jastrzębie-Zdrój: Spółka może stracić unijną dotację. Dokładnie 14,7 mln złotych unijnej dotacji może stracić Międzygminny Związek Komunikacyjny, jeśli w porę nie zacznie realizować projektu związanego z wprowadzeniem m.in. e-kart. Pasażerowie z Jastrzębia, Żor i powiatu wodzisław-skiego czekają na wprowadzenie takiego rozwiązania, które sprawdziło się już w sąsiednim Rybniku. W ramach projektu za unijne pieniądze mają zostać zamontowane także tablice elektroniczne na przystankach. We wszystkich autobusach kursujących po tych miastach mają być zainstalowane czytniki e-biletów, które mają zastąpić tradycyjne, papierowe.

MZK Jastrzębie-Zdrój: Spółka może stracić unijną dotację


– O e-karcie mówi się od dawna. W Rybniku się to sprawdziło, bo taki bilet jest poręczny i dzięki niemu można uniknąć stania w kolejce po bilet do kierowcy – mówi pasażerka, Małgorzata Kurlanc. Na zmiany w autobusach czeka również Weronika Pasterska.

– Tablice na przystankach ułatwią nam życie. Będzie wiadomo, ile opóźnienia ma nasz autobus albo czy już nam nie uciekł – mówi pasażerka.

Czy uda się te zmiany wprowadzić? – Mamy czas do czerwca 2015 roku, żeby zrealizować cały ten projekt, ale jak na razie nie mamy pewności, że to się uda. Wszystko się skomplikowało, bo wciąż nie wiadomo, kto będzie obsługiwał komunikację w Jastrzębiu po tym, jak Krajowa Izba Odwoławcza zdecydowała, że PKM niesłusznie wygrał przetarg. MZK w związku z tym musi przeprowadzić całą procedurę raz jeszcze. Umowa z PKM-em obowiązuje tylko do końca kwietnia, ale już wiadomo, że może zostać przedłużona do czasu wyłonienia nowego przewoźnika – wyjaśnia Benedykt Lanuszny, dyrektor biura Międzygminnego Związku Komunikacyjnego.

Władze MZK, aby ratować sytuację, chcą zmienić specyfikację przetargową. – Chodzi o to, że nowy system szybciej będziemy mogli instalować tylko w nowych autobusach. W przetargu postawiliśmy warunek, że przewoźnik musi mieć na początku tylko 10 takich autobusów. Będziemy jednak musieli zmienić zapisy specyfikacji tak, żeby przewoźnik od razu zagwarantował, że ma 50 nowych autobusów, w których będziemy mogli instalować cały system związany z tzw. e-biletem – wyjaśnia Benedykt Lanuszny. Sytuacja jest bardzo dynamiczna, w ciągu tygodnia mają się wyjaśnić kwestie związane z nowym przetargiem.

W najlepszym wypadku, gdyby specyfikacja została zmieniona, a nowy przewoźnik w ciągu pół roku miał czas na przygotowanie nowych autobusów do jazdy, wyjechałyby one na drogę w listopadzie, ale tego, niestety, na razie nikt potwierdzić nie może.

Na razie wiadomo tyle, że pierwszy przetarg został unieważniony i cała procedura musi być powtórzona od nowa. Cała sytuacja wywołała dyskusję wśród radnych z Jastrzębia. Dlaczego w ogóle został ogłoszony przetarg, skoro PKM jest spółką wchłoniętą przez MZK i mogło się obejść bez przetargu? – pytają radni. Benedykt Lanuszny ma na to odpowiedź. – Rok temu wszystkie gminy, które wchodzą w skład MZK, podjęły decyzję, żeby za każdym razem przewoźnika wybierać jednak w przetargu i nie jest to tajemnicą – wyjaśnia Lanuszny. Zanim wszystko się wyjaśni, pasażerowie z Jastrzębia i okolic będą musieli kolejne miesiące żyć tylko obietnicami o nowoczesnej komunikacji i elektronicznych biletach.

od 7 lat
Wideo

Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto