Na Śląsku wiedzą, jak dobrze wykorzystać niebezpieczny metan z kopalni

– Zawarliśmy porozumienie z Jastrzębską Spółką Węglową, na podstawie którego do końca marca spółka ogłosi przetarg na wykonanie stacji do pozyskiwania metanu i nabijania go w butle, które potem będą dowożone do jednej z naszych szkół – potwierdza Krzysztof Baradziej, wiceprezydent Jastrzębia.

Już wiadomo, że szkoła będzie mogła na tym sporo zaoszczędzić. – W tej chwili na przykład tylko za miesiąc luty zapłaciliśmy 12 tysięcy złotych za ogrzewanie zwykłym gazem. Jeśli będziemy mogli korzystać z butli z metanem, zaoszczędzimy połowę na rachunkach. Za te pieniądze będziemy mogli wykonywać inne remonty w szkole. Czekamy na to z niecierpliwością – przyznała w rozmowie z nami Barbara Jędrzejczyk-Masłowska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 16, która ma być pierwszym budynkiem w mieście ogrzewanym właśnie za pomocą metanu.

Jeśli test się powiedzie i okaże się, że w ten sposób można taniej ogrzewać większe obiekty, miasto nie wyklucza w przyszłości montowania odpowiednich instalacji potrzebnych do ogrzewania metanem także w pozostałych szkołach czy budynkach komunalnych. Fachowcy z AGH zapewniają, że o to, czy metanu wystarczy na wszystkie budynki nie trzeba się póki co martwić. Co ważne, na terenie kopalni jest już gotowa klatka z butlami, do których będzie nabijany metan.

Na Śląsku tylko małym Marklowicom udaje się ogrzewać metanem gminne budynki. Z szybu tamtejszej kopalni Marcel sączy się zaledwie 6 metrów sześciennych tego gazu na minutę, ale to wystarcza na wytworzenie energii o mocy 3,2 megawata. Dzięki metanowi gmina ogrzewa wodę i siedem budynków, m.in. urząd gminy, halę sportową, szkołę podstawową i ośrodek zdrowia. W efekcie gmina płaci pięć razy mniejsze rachunki w porównaniu do lat, gdy zaopatrywała się u tradycyjnych dostawców. Jastrzębie będzie drugim miastem, choć jeszcze pięć lat temu o takich planach głośno mówiono w Skoczowie czy Gierałtowicach. W tej pierwszej gminie metan mieli zapewnić Czesi z nieczynnej kopalni Morcinek. Ale na gadaniu się skończyło. Podobnie plan nie wypalił w Gierałtowicach, które miały kupować gaz z Budryka. W ubiegłym roku na taką inwestycję liczył Wodzisław – prywatna firma przy ulicy Olszyny szukała metanu, aby połączyć go gazociągiem z ciepłownią przy ulicy Radlińskiej (dostarcza ciepło do największych osiedli), należącą do Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. – Inwestor się wycofał z projektu – słyszymy w PEC.

Wygląda na to, że z metanem póki co najlepiej radzą sobie same kopalnie, które produkują z niego energię. Tak się dzieje m.in. w kopalni Mysłowice-Wesoła, Szczygłowice i Sośnica-Makoszowy. W grupie JSW metan jest stosowany w elektrociepłowniach „Zofiówka” i „Mosz-czenica”, które wykorzystują to paliwo do współspalania w kotłach energetycznych. Metan jest wykorzystywany również w silnikach gazowych. Produkowany jest nie tylko z niego prąd i ciepło, ale także… chłód do kopalnianej klimatyzacji. W Ornontowicach z kopalnianego metanu kopalni Budryk ogrzewane są m.in. biura i łaźnia.