Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z dyrektorką szpitala WSS Nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju Grażyną Kuczera

Katarzyna Spyrka
Po trudnym dla jastrzębskiego szpitala roku 2012, w tym roku w placówce ma być lepiej. W planie jest remont OIOM-u i zakup nowego rezonansu magnetycznego. Z dyrektorką szpitala, Grażyną Kuczera, rozmawia Katarzyna Spyrka

Minął rok, od kiedy jest pani dyrektorem szpitala. Pamięta pani ten pierwszy dzień?

Oczywiście, pamiętam, był krótki i mało stresowy. Odbyło się tylko wprowadzenie mnie do placówki, przedstawienie pracownikom i zapoznanie z ogólną sytuacją. Potem już tak łatwo nie było.

Sytuacja była wtedy wyjątkowo trudna. Szpital miał niecałe 16 mln niezapłaconych zadłużeń, do tego planował stratę na kolejne 16 mln zł. Udało się tą stratę zmniejszyć?
Nie było łatwo wprowadzić niektóre zmiany, ale udało się. Miniony rok zakończyliśmy ostatecznie z 4 mln stratą, czyli 12 mln udało się załatać m.in. poprzez zwiększenie kontraktu, nadwykonania oraz cięcia niektórych kosztów utrzymania i zmiany organizacyjne.

Te cięcia to przede wszystkim zmniejszenie etatów, wokół których było bardzo głośno.
W sumie liczba etatów zmniejszyła się o 60. Niektóre osoby odeszły z pracy za porozumieniem strony, innym zmniejszyliśmy liczbę godzin. Zmniejszenie etatów dotknęło wszystkie grupy zawodowe. Najbardziej odczuł to Oddział Rehabilitacji. Kontrakt był i jest tu zdecydowanie za mały, a nadwykonania nie były płacone przez NFZ. Zmniejszenie etatów ogólnie przyniosło placówce około 1,5 miliona oszczędności.

To nie zmienia faktu, że w tej chwili zadłużenie szpitala wciąż utrzymuje się na poziomie 16,4 mln zł...
Najważniejsze, że dług ten się nie powiększa, a utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie. Mimo, że poprzedni rok zakończyliśmy z bilansem minus 4 mln, to jednak długi nagromadzone w poprzednich latach, wciąż ciążą na naszej placówce. Cały czas będziemy się więc starać zwiększać przychody, m.in. poprzez zdobywanie w ciągu roku dodatkowych pieniędzy z NFZ-tu.

Na co NFZ może dać dodatkowe pieniądze?
W ciągu roku możemy zwiększać kontrakt uzasadniając go między innymi nadwykonaniami na niektórych oddziałach, które są szczególnie uwzględniane przez NFZ. Do tych oddziałów zalicza się m.in. położnictwo i opieka nad noworodkiem czy interwencje lekarskie ratujące życie.

Skoro placówka wciąż ma spore długi, dlaczego szpital decyduje się na nowe inwestycje np. montowanie instalacji do czerpania ciepła z wnętrza ziemi, która pochłonie duże pieniądze?
Na tą inwestycję akurat szpital nie wyłożył grosza, bo zaplanowany został dobry montaż finansowy. Pozyskaliśmy pieniądze m.in. z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Poza tym ta inwestycja pozwoli w przyszłości zaoszczędzić na rachunkach za ciepło.

W minionym roku dużo mówiło się o tym, że szpitalowi grozi bankructwo, a wtedy placówka będzie musiała zostać sprywatyzowana. To ryzyko nadal jest?
Choć nadal mamy minusowy wynik, to rok poprzedni pokazał, że potrafimy sobie radzić na rynku. Cały czas przyglądamy się każdej złotówce, ale trzeba pamiętać, że nawet, jeśli placówka zostanie przekształcona, to dla pacjenta nic się nie zmieni, bo będzie mógł się tu leczyć, tak jak do tej pory.

Oszczędności oszczędnościami, ale szpital w tym roku czeka sporo ważnych zmian?
W planie mamy wiele inwestycji, które musimy przeprowadzić, m.in. zakup nowego rezonansu magnetycznego za około 4 mln zł, bo obecny ma już 11 lat oraz remont OIOM-u i modernizacja stacji dializ. Tak naprawdę od tych inwestycji zależeć będzie kontrakt szpitala na kolejny, 2014 rok.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto