Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strajk w JSW: Związkowcy oddadzą pieniądze za strajk!

Katarzyna Spyrka
Strajk w JSW zakończony. Górnicy będą mieli przez to mniejsze wypłaty, ale związkowcy, swoje pensje otrzymają w całości. Zapowiadają jednak, że przekażą pieniądze na konkretne cele.

Strajk w JSW: Co związkowcy zrobią z wynagrodzeniem za dniówki strajkowe?

Nie milkną echa strajku w kopalniach JSW. Górnicy wrócili do pracy, ale nie kryją rozgoryczenia, że przez strajk nie dostaną połowy wypłaty. W przeciwieństwie do związkowców, którym, za dniówki strajkowe - zgodnie z prawem - przysługiwało wynagrodzenie. Z informacji JSW wynika, że na wypłaty związkowców rocznie spółka wydaje ok. 11 mln zł.

Piotr Szereda, szef Solidarności 80 w kopalni „Jas-Mos”, który w imieniu załogi prowadził negocjacje podczas strajku zaznacza, że kiedyś, prowadząc strajk, działacze związkowi z automatu mieli pomniejszane wynagrodzenia o dniówki strajkowe. Później to się zmieniło.

- Myśmy wystosowali do prezesa Zagórowskiego swego czasu pismo, żeby potrącono nam te dniówki, ale prezes powiedział, że zgodnie z ustawą o związkach zawodowych, należy się nam wynagrodzenie, a ponieważ pracownik nie może sam się zrzec wynagrodzenia, dostajemy wypłatę w całości – wyjaśnia Szereda. Ale zaznacza, że związkowcy z przejętej niedawno przez JSW kopalni Knurów-Szczygłowice... mieli dniówki strajkowe potrącone. Teraz, aby nie podpaść górnikom, wszyscy liderzy strajku, wieszają paski z wypłat w gablotach, w miejscach widocznych dla wszystkich górników i informują, na jaki cel przeznaczyli pieniądze, które mieli otrzymać za czas strajku. - Ja przekazałem już część wypłaty styczniowej, czyli około 750 złotych, na pomoc chorej dziewczynce z jednej z lokalnych fundacji - zapewnił nas Szereda, pokazując dowód wpłaty. Rocznie zarabia ponad 100 tysięcy złotych. Dużo?

- Górnicy, kiedy zobaczyli moje oficjalne oświadczenie o zarobkach, zaczęli się śmiać. Powiedzieli: Piotrek, wracaj na dół, to tam zarobisz więcej i będziesz miał święty spokój. Wśród górników, moje zarobki budzą politowanie, że szef wielkiego związku zawodowego zarabia tylko 108 tysięcy złotych – powiedział nam.
Brudziński pomoże górnikowi po wypadku

Roman Brudziński, wiceszef Solidarności na Zofiówce, kolejny z negocjatorów i liderów strajku, przekaże część wypłaty na inny cel. - Zarabiam około 3,5 tys. zł na rękę na miesiąc. Z tego, w styczniu i w lutym, część wypłaty przekażę na pomoc naszemu pracownikowi, który tydzień przed weselem uległ wypadkowi samochodowemu i nie porusza się samodzielnie - powiedział nam Brudziński. Podobną deklarację złożył nam Marek Płocharski, szef Kadry na Jas-Mosie. - 840 zł za trzy dniówki strajkowe w styczniu przekażę na pomoc naszemu koledze, Jerzemu, który ma chore dziecko, a 2500 tys. zł za 10 dniówek w lutym - na pomoc trzem innym chorym dzieciom - powiedział Płocharski.

Z kolei związkowcy z Budryka, gdzie strajk przebiegał zazwyczaj w najgłośniejszej atmosferze, chcą pomóc zwykłym górnikom. - Przekażemy pieniądze za dniówki strajkowe najbardziej potrzebującym górnikom z naszej kopalni - zapewnia Krzysztof Łabądź z Sierpnia 80. - Wiemy, że wypłaty górników za luty będą opłakane, a wielu z nich ma duże rodziny, kredyty - dodaje Mirosław Dynak z Kadry.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto