Targ w Jastrzębiu: Kiedy doczekamy się remontu?

Coraz więcej mieszkańców Jastrzębia robi zakupy na targu - tak przynajmniej wynika z danych Jastrzębskiego Zakładu Komunalnego, który zarządza targowiskami w naszym mieście m.in. największym targiem - przy ulicy Arki Bożka.

- Prowadzę od kilku lat statystyki przychodów z opłaty targowej. W ostatnich latach niestety z tytułu opłaty targowej, do naszej kasy wpływało coraz mniej pieniędzy. W tym roku to się gwałtownie zmienia - zapewnia Marek Krakowski, dyrektor Jastrzębskiego Zakładu Komunalnego.

- Dla porównania powiem, że w miesiącach letnich, w tym roku - do kasy wpłynęło 18,5 tys. złotych z tytułu opłaty targowej miesięcznie, a na przykład rok temu - 15,5 tys. złotych miesięcznie. Oznacza to, że zyski z utrzymywania targowiska wzrosły o 3 tysiące złotych. A trzeba wiedzieć, że na te 3 tysiące złotych składa się bardzo wiele handlowców, bo niektóre opłaty targowe sięgają zaledwie 3 do 5 złotych - wyjaśnia dyrektor JZK i twierdzi, że dane te są więc jednoznaczne. Skoro przybywa handlowców, którzy chcą sprzedawać na jastrzębskim targu, to prawdopodobnie wzrosło też zainteresowanie mieszkańców, którzy chcą robić zakupy właśnie tu - na targu, a nie w dużym markecie.

- W sklepach nie można negocjować ceny. Nie mamy też pewności, że kupujemy świeży towar, a tu - mam swoich sprawdzonych sprzedawców i wiem, że mnie nie oszukają - przyznaje pani Teresa Nowak, jastrzębianka.
Sami handlowcy twierdzą tymczasem, że ruch na targowisku wcale nie jest taki duży.
- To już nie są te czasy, kiedy ludzie zaglądali do nas, bo było tanio i miło. Teraz, młodzi wolą chodzić do galerii handlowych, a u nas kupują tylko emeryci i renciści. Pozostali, którzy pracują i się uczą w tygodniu, nie mogą do nas zajrzeć, bo my sprzedajemy tylko do godz, 16 w tygodniu, a w niedziele mamy zamknięte, bo tak, ktoś z góry ustalił. Nie mamy szans rywalizować z czynnymi 24 godziny na dobę marketami - żali się pan Ryszard Sputo, handlowiec z targu na Arki Bożka.

W sumie bazar dysponuje obecnie 137 kioskami, 103 stołami handlowymi i dodatkowo powstały 22 miejsca dla samochodów z towarem. Co z tego, skoro ruch i tak się nie zwiększa.
- Może, jakby w końcu obiecywany remont doszedł do skutku, ludzie zaglądaliby tu chętniej. Wystarczyłoby zrobić porządny dach, żeby klientom nie kapało na głowę - twierdzi pan Ryszard.

- O inwestycji mówimy już długo, jednak sprawa trochę się przeciąga, bo okazało się, że znalazł się pierwotny właściciel działki, na której teraz stoi targowisko na osiedlu Arki Bożka. Zażądali oni oddania wywłaszczonej w latach 60-tych działki. Sprawa jest wyjaśniana - wyjaśnia Marek Krakowski, dyrektor Jastrzębskiego Zakładu Komunalnego, który miał zająć się inwestycją .
Jeśli sprawa gruntów tylko się wyjaśni, JZK może ruszać z inwestycją. Pieniądze na ten cel są już bowiem zabezpieczone w miejskiej kasie.

- Miasto przeznaczy na remont 4 miliony złotych. Pieniądze zostały zamrożone do 2014 roku. Liczymy, że do tego czasu wszystkie problemy z własnością gruntów zostaną rozwiązane - mówi dyrektor Krakowski.
Jedno jest pewne, modernizacja targowiska zapowiada się wręcz widowiskowo. Po pierwsze znikną stare boksy, między którymi trudno się przechadzać, a po drugie klienci i kupcy będą mieli porządny dach nad głową. Co ważne, ma zostać także poprawiona kanalizacja wodno-deszczowa.
Co ważne, ma tu też powstać, nowy parking.