W KWK Pniówek zostanie wznowiona akcja ratownicza 7 zaginionych górników i ratowników górniczych
Blisko dziesięć miesięcy od przerwania akcji ratowniczej w KWK Pniówek, kilometr pod ziemię ponownie zjadą ratownicy górniczy. Wznowią oni akcję, której celem jest odnalezienie 7 zaginionych w kopalni osób: górników i ratowników górniczych, przebywających pod ziemią po serii wybuchów metanu, do których na Pniówku doszło w kwietniu ubiegłego roku.
- Akcja ratownicza zostanie wznowiona na początku lutego. Mamy zatwierdzony plan akcji ratowniczej - mówi Tomasz Siemieniec, rzecznik prasowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy KWK Pniówek, dodając, że pozytywnie zaopiniowała go m.in. Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
Jak na razie JSW nie podaje szczegółów dotyczących akcji. Te mają być jednak znane. Spółka zapowiedziała, że poinformuje o nich w przyszłym tygodniu. Wiadomo jednak, że ze względu na obowiązujące przepisy i procedury będzie ona miała charakter akcji ratowniczej.
Wznowienie akcji ratowniczej było planowane
Przypomnijmy, że o wznowieniu akcji ratowniczej mówi się już od pewnego czasu. Kiedy warunki w rejonie ściany N-6, w której doszło do serii eksplozji metanu poprawiły się, władze kopalni Pniówek zawnioskowały do urzędów górniczych o zdjęcie pola pożarowego, co miało być pierwszym krokiem we wznowieniu akcji. Okręgowy Urząd Górniczy wniosek szefostwa KWK Pniówek rozpatrzył pozytywnie.
- Nadzór górniczy zgodził się na zdjęcie pola pożarowego w kopalni Pniówek - potwierdziła na początku grudnia Polskiej Agencji Prasowej, JSW.
Jednocześnie już wtedy, w spółce zaznaczano, że choć ta decyzja jest równoznaczna ze wznowieniem akcji ratowniczej, nie nastąpi to szybko. - Na pewno nie dojdzie do tego przed końcem 2022 roku - informowała wówczas JSW.
W wybuchach metanu w KWK Pniówek zginęło 9 osób. 7 ma status zaginionych
Do wybuchu metanu w kopalni Pniówek doszło 20 kwietnia, podczas nocnej zmiany. Pierwsza eksplozja nastąpiła ok. godz. 0:15. Kilka godzin później metan wybuchnął po raz kolejny. Jak doliczyła się później specjalna komisja Wyższego Urzędu Górniczego, powołana do wyjaśnienia przyczyn i okoliczności wybuchów metanu w kopalni, łącznie w ciągu kilkudziesięciu godzin, było ich nawet ok. 20. To z tego powodu, po trzech dniach - 22 kwietnia - zdecydowano się przerwać akcję ratowniczą.
- Analiza zdarzeń (kolejne wybuchy metanu - przyp.red) doprowadziła do podjęcia decyzji o odstąpieniu od prowadzenia akcji ratowniczej - mówił wówczas Tomasz Cudny, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Kilkadziesiąt eksplozji metanu w KWK Pniówek kosztowało życie w sumie dziewięciu górników oraz ratowników górniczych. Siedem kolejnych osób, po które wrócić mają ratownicy górniczy, cały czas uchodzi za zaginione. Bilans wybuchów uzupełnia trzydzieści osób rannych. Okoliczności i przyczyny tragedii cały czas są wyjaśniane przez prokuraturę, a także specjalną komisję, którą powołał katowicki Wyższy Urząd Górniczy.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?