Laura Grzyb zwycięsko zadebiutowała na gali FEN. Jastrzębianka pokonała na punkty Oliwię Stawską. Co z walką o pas mistrzyni świata?

Znakomicie radzi sobie na bokserskich ringach. Najlepiej świadczy o tym bilans jej walk zawodowych, na który składa się 10 zwycięstw i w którym nie ma ani jednej porażki. Okazuje się jednak, że pochodząca z Jastrzębia pięściarka, Laura Grzyb ma predyspozycje jeśli chodzi o walki toczone w klatkach. Udowodniła to osobiście, odnosząc zwycięstwo na gali Fight Exclusive Night (FEN).

Jastrzębianka w 55. odsłonie gali, która odbyła się w Ostródzie zmierzyła się z Oliwią Stawską. Pierwotnie rywalką Laury Grzyb miała być Dominika Steczkowska, jednak z powodu kontuzji nie mogła ona skrzyżować rękawic z "Grzybową".

Niezależnie od przeciwniczki, dla Laury Grzyb walka na gali FEN była debiutem. Po raz pierwszy rywalizowała w niej też jednak Oliwia Stawska. Dla obu zawodniczek był to więc debiut. Po raz pierwszy w całej historii walk FEN, toczyła się ona też wśród pań, które rywalizowały w formule K-1 w małych rękawicach.

Zakontraktowana na trzy rundy walka padła łupem Laury Grzyb, której zwycięstwo przyznali sędziowie. Wszyscy oceniający walkę nie mieli wątpliwości, że to właśnie jastrzębianka jest w niej lepsza.

- Nie ma tutaj żadnej niespodzianki. Trzy rundy kontroli - skwitowali werdykt sędziów komentatorzy sportowych kanałów telewizji Polsat, na antenie której transmitowane było starcie Laury Grzyb z Oliwą Stawską.

Walka na gali FEN była pierwszą Laury Grzyb od października 2023 roku. Wówczas jastrzębianka przed własną publicznością obroniła tytuł mistrzyni Europy, pokonując Brytyjkę, Stevi Levy. Pas EBU, którego Laura Grzyb broniła w rodzinnym mieście wywalczyła ona niecałe pół roku wcześniej, zwyciężając walkę z Włoszką Marią Cecchi.

Po udanej obronie tytułu mistrzyni Europy i pasa EBU, jastrzębianka zapowiedziała, że zamierza zawalczyć o mistrzostwo świata. Już nieco ponad dwa miesiące później została ona zakwalifikowana do walki z Caroliną Duer, którą jeśli udałoby się jej wygrać, walczyłaby o mistrzowski pas z Meksykanką Yamileth Mercado.

Nie wszystko w tej kwestii układa się jednak pomyślnie dla Laury Grzyb. Jastrzębianka miała już od dłuższego czasu znać termin walki eliminacyjnej. Tymczasem wciąż nie wiadomo, kiedy będzie ona miała miejsce. Pięściarka z Jastrzębia nie zamierza jednak z niej rezygnować.

- Negocjacje w sprawie walki o pas WBC SILVER trwają - przekazała za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, Laura Grzyb, zapowiadając jednocześnie walkę na gali FEN.