Teresa Jonas, bizneswoman z Jastrzębia-Zdroju, jaka jest prywatnie? Rozmawiała z nią Katarzyna Spyrka
Rano spotkanie, po południu ważna delegacja… jest pani w ciągłym biegu. Cieszę się, że udało mi się Panią zatrzymać choć na chwilę rozmowy. Znajduje pani w tym całym zamieszaniu czas dla siebie?
Weekend jest dla mnie świętością. W tygodniu mam mnóstwo spraw do załatwienia, ale w weekend zawsze staram się odreagować.
Ma pani na to jakiś szczególny sposób?
Kiedy jest ładna pogoda, wsiadam na rower i dla relaksu pokonuje około 30-kilometrową trasę. To taki dystans, który jestem w stanie pokonać w ciągu kilku godzin. Ostatnio z mężem przejechaliśmy trasę z Jastrzębia do Ustronia i z powrotem. Staram się jeździć jak najczęściej to możliwe.
Taki wysiłek pomaga się odstresować?
Jeszcze lepiej działa na mnie basen ,woda uspokaja i odpręża wtedy nie myślę o żadnych problemach.
Przy tempie życia, jaki pani prowadzi, dobra kondycja jest niezbędna. Jeździ pani czasem na urlop?
Podróże to jedna z moich największych pasji. Powtarzam to już do znudzenia, że najbardziej zauroczyła mnie Australia. Aborygeni i natura sprawiają, że jest to cudowne miejsce gdzie na szczęście jeszcze cywilizacja w pełni nie dotarła ,tam naprawdę jest się czym zachwycać.
Nie boi się pani zostawić firmy?
W naszych spółkach pracują zaufani ludzie, niektórzy są z nami od początku , czyli ponad 20 lat. Schemat organizacyjny spółek jest jasny i przejrzysty ,z którego wynikają proste zasady współpracy.
A pani syn, który też pracuje w firmie może liczyć na taryfę ulgową?
On tym bardziej nie. Od początku, właśnie przez to, że należy do rodziny, ma wysoko postawioną poprzeczkę , ale świetnie sobie z tym radzi. Lubi robić więcej i lepiej.
Podobno kobieta na stanowisku szefa ma trudniej, zgadza się pani z tą opinią?
Nigdy nie spotkałam się z żadną dyskryminacją w pracy ze względu na płeć. W moim ponad 20-letnim doświadczeniu nie zauważyłam, żeby w świecie biznesu istniał podział na kobiety i mężczyzn. Po prostu płeć nie gra roli, liczą się kompetencje i umiejętności.
Muszę o to zapytać, czy właśnie dlatego, że jest pani kobietą postanowiła pani rozkręcać biznes w branży kosmetycznej?
Od początku myślałam o firmie kosmetycznej lub odzieżowej. Jedno i drugie bardzo interesuje kobiety. Mnie również. Od zawsze zwracałam dużą uwagę na wygląd zewnętrzny. Teraz, w biznesie, jest mi on szczególnie potrzebny. Nie ukrywam, że nie tylko ze względu na pracę, ale prywatnie bardzo lubię śledzić nowinki kosmetyczne czy testować nowe specyfiki.
Ma pani słabość do kosmetyków?
Chyba jak każda kobieta mam w torebce całą kosmetyczkę. Moja torebka bywa bardzo ciężka, jeśli do tego dorzucę notes i laptopa, to naprawdę waży sporo, ale i tam musi się w niej zmieścić mój ulubiony błyszczyk, perfum, bez tego ani rusz.
I pewnie nie oszczędza pani na zakupach?
Dla mnie liczy się przede wszystkim wysoka jakość. Jeśli produkt mi odpowiada i jest w przystępnej cenie, cenię go sobie tak samo, jak bardzo drogi, ekskluzywny kosmetyk. Nie sugeruję się ceną tylko jakością. Zresztą mam to szczęście, że czasem o poradę przy zakupie odzieży pytam męża. Jest świetnym doradcą, zwłaszcza przy zakupie kostiumu czy butów, ma świetny gust i nie narzeka , co podobno u mężczyzn zdarza się często podczas zakupów.
Może to przez to, że pani nie narzeka podczas oglądania meczów…
To dla mnie akurat czysta przyjemność. Jestem ogromną fanką piłki nożnej. Oglądam wszystkie mecze od początku do końca i to bez przymusu. Ostatnio ubolewałam nad wynikiem meczu Polskiej Reprezentacji z Mołdawią. Ale najbardziej uwielbiam oglądać mecze klubu, FC Barcelona. Miałam nawet okazję kilka razy oglądać mecz na stadionie Camp Nou.
Po ponad 20 latach prowadzenia biznesu, czuje się pani spełniona?
Integruję rynek drogeryjny w Polsce. Utworzyłam największą w kraju ,polską sieć franczyznową i to wycisza moje ambicje. Jednakże mam świadomość wyzwań jakie stawia przede mną rynek drogeryjny w Polsce. Zaczynałam w okresie transformacji ustrojowej, kiedy tak naprawdę gospodarka zaczęła się tworzyć i każdy miał szansę zrobić coś więcej. Wykorzystałam tą szansę i z tego jestem zadowolona.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?