Jastrzębski Węgiel - Trefl Gdańsk bez udziału publiczności. Jak wygląda mecz siatkówki przy pustych trybunach?
Rosnące słupki zachorowań na koronawirusa, a raczej reakcja na znaczący przyrost przypadków COVID-19 w Polsce zmusiły rządzących do reakcji. Ta z kolei wymusiła na kibicach siatkówki zmianę meczowego otoczenia.
Od 17 października fani siatkówki w naszym kraju, wprawdzie nadal mogą wspierać swoje ulubione zespoły, ale muszą robić to sprzed szklanego ekranu telewizora.
Hala występującego w PlusLidze Jastrzębskiego Węgla w sobotnim meczu z Treflem Gdańsk po raz pierwszy w tym sezonie w meczu ligowym świeciła pustkami. Wcześniej taka sytuacja miała miejsce jedynie na meczu otwarcia sezonu, który choć oficjalny był spotkaniem z tych z rodzaju "o pietruszkę". W spotkaniu z Treflem kibice Pomarańczowych i tak zaznaczyli swoją obecność, na kilka godzin przed pierwszym serwisem rozciągając na trybunach ogromną flagę z herbami klubu oraz klubu kibica i napisami: "Jastrzębie", "Na zawsze wierni, na zawsze oddani".
Liczba obecnych na sobotnim meczu osób ograniczyła się do koniecznego minimum. Wewnątrz Hali Widowisko-Sportowej przy Alei Jana Pawła II w Jastrzębiu-Zdroju przebywać mogli jedynie ci, bez których mecz nie mógłby się odbyć: siatkarze, trenerzy wraz ze sztabem szkoleniowym, przedstawiciele drużyn gospodarzy i gości, służba porządkowa oraz dziennikarze i fotoreporterzy.
Oczywiście wszyscy przyodziani w maseczki, po obowiązkowej dezynfekcji dłoni płynem, którego zapach unosi się w powietrzu. Z zachowaniem odstępów wygląda różnie. Wszyscy starają się trzymać wymagany dystans, ale nie ma co się czarować, w ferworze pracy nigdy nie wyjdzie to w stu procentach.
Jak wygląda mecz siatkówki bez udziału publiczności? Zamiast głośnego dopingu słyszalne są podpowiedzi zawodników i wskazówki trenerów. Brak kibicowskiej otoczki doskwiera wszystkim, i to mocno. Spotkanie, choć toczy się na najwyższym szczeblu rozgrywkowym przypomina bardziej mecz sparingowy. Spotkania bez kibiców wyglądają dziwnie, ale to wycinek nowej koronawirusowej rzeczywistości...
Niestety, nie zanosi się na to, by w najbliższym czasie kibice mieli powrócić na trybuny. Nie wiadomo też czy będzie w ogóle do czego wracać. Na ten moment władze PlusLigi robią wszystko, żeby zachować jakąkolwiek normalność i próbują dograć sezon.
Zobaczcie galerię ze spotkania, którego nie dane było zobaczyć kibicom na własne oczy z poziomu trybun.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?