Jastrzębie-Zdrój: "Wypłacicie pieniądze, albo was zabijemy" - groził jeden z bandytów

Jastrzębie-Zdrój: za bandycki rozbój staną przed sądem. Sterroryzowali grupę... 18-latków

Przed jastrzębskim sądem stanie trzech mężczyzn, dwóch z nich miało już kłopoty z prawem, działali w warunkach recydywy. Odpowiedzą za rozbój, o którym 7 czerwca ubiegłego roku dyskutowało całe miasto. Niedawno w tej sprawie prokuratura z Jastrzębia wysłała akt oskarżenia w tej sprawie.

Na ławie oskarżonych zasiądzie 26-letni Robert G., 33-letni Krzysztof S., 28-letni Kamil B. Żaden z nich nie miał stałej pracy, wszyscy przebywają w areszcie tymczasowym. Ich ofiarami stała się grupka 18-letnich chłopaków, którzy najpierw popijali w pubie, a potem przenieśli się do samochodu. Wtedy sprawcy zaczęli się wobec nich zachowywać agresywnie – najpierw podeszli, żądając podwózki.

Zaczęli wyzywać, straszyć, w końcu jeden z nich został uderzony pięścią w twarz. Agresja eskalowała, gdy bandyci widzieli strach w oczach.

- Zabrali im telefony, nakazali wybrać sobie gotówkę z bankomatów przy Mazowieckiej. Dwóch poszkodowanych na to przystało, zgodzili się, by wypłacić po 100 złotych. Podjechali pod bankomat, jeden chłopaków próbował uciekać, chciał skontaktować się z ojcem. Wtedy Kamil B. poinformował, że ich zabiją, jeśli nie wypłacą pieniędzy. Zanim sprawcy uciekli, skopali jeszcze jednego z pokrzywdzonych – wyjaśnia prokurator Jacek Rzeszowski, szef Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju.

Zostali wyłapani po kolei, w ciągu kilku dni. Sąd ich aresztował, dostali zarzuty rozboju, a także usiłowania wymuszenia rozbójniczego. Grozi im do 12 lat więzienia.