Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojna w Ukrainie. Giną z głodu, odwodnienia i zimna. Zwierzęta też są ofiarami wojny [ZDJĘCIA]

Sofia Kałużna, Łuck
Ogród zoologiczny „12 miesięcy” ze wsi Demidów w obwodzie kijowskim został uszkodzony w pierwszych dniach wojny. Następnie przez kilka tygodni znajdował się pod okupacją. Pracownicy łuckiego ZOO dali schronienie mieszkańcom ogrodu.

Drugiego dnia wojny ZOO „12 miesięcy” zostało ostrzelane przez rosyjskich okupantów, pozostając bez prądu, gazu, wody i odcięte od świata zewnętrznego, ponieważ wszystkie mosty wokół niego zostały wysadzone w powietrze. Wraz ze zwierzętami od świata odcięci zostali również pracownicy ZOO.

- Kiedy właściciel ogrodu zoologicznego zwrócił się do nas z prośbą o pomoc, bez wahania się zgodziliśmy i zabraliśmy ich zwierzęta. Do łuckiego ZOO przybyło 5 grup naczelnych: 2 grupy brązowych kapucynek, jedna samica koczkodana, która nawiasem mówiąc urodziła tu dziecko, i dwie grupy marmozet, to jedne z najmniejszych naczelnych - mówi dyrektor łuckiego ogrodu zoologicznego Ludmiła Denisenko. - Ewakuowano je łodzią przez rzekę. Byliśmy przerażeni, kiedy je wypuszczono. Dotarły do nas „dzieci spalone wojną”: były wychudzone, przestraszone, z przerażeniem w oczach po tym, jak przetrwały ostrzały i eksplozje.

Jak tłumaczy Ludmiła Denisenko, obecnie prawie wszystkie zwierzęta, które przybyły do Łucka z obwodu kijowskiego przechodzą kwarantannę i przystosowują się do nowych warunków. Odwiedzający ZOO mogą zobaczyć tylko małpki kapucynki:

- Zwierzęta natychmiast weszły w kontakt z naszymi pracownikami. Prawdopodobnie strach przed głodem wygrał ze strachem przed obcymi opiekunami zwierząt. Dobrze się przystosowują, nie boją się już tak bardzo i z zainteresowaniem przyglądają się sąsiadom. Karmimy je. Dzięki pomocy sponsorów jesteśmy w stanie utrzymać te zwierzęta. W pierwszych dniach wojny polscy koledzy od razu zaoferowali pomoc: łódzkie ZOO dostarczyło nam żywność, transportery dla zwierząt, warzywa, witaminy i lekarstwa. Pomagali nie tylko zwierzętom, ale także naszym pracownikom. Pomogły też inne ogrody zoologiczne w Europie, głównie z Polski, Niemiec i Czech.

Łuckie ZOO w miarę możliwości pomaga także uchodźcom, którzy przybyli do miasta ze zwierzętami. Dyrektor ZOO opowiedziała o rodzinie, która przyjechała z Mariupola z dwoma psami i wynajmuje mieszkanie, którego właściciele nie pozwalali im mieszkać ze zwierzętami, więc psy mieszkają koło domu w samochodzie:

- Kolejnym problemem było dla nich zorganizowanie jedzenia dla zwierząt, więc zwrócili się do nas. Z pomocą filantropów zorganizowaliśmy im karmę dla psów. Musimy pomagać, bo kłopoty, jakie przyniósł „Ruskij Mir” dotknęły nas wszystkich – powiedziała Ludmiła.

Siły Zbrojne Ukrainy wyzwoliły wieś Demidów z rąk rosyjskich okupantów. Obecnie trwa remont ZOO „12 miesięcy". Po odbudowie wybiegów zwierzęta będą mogły wrócić do swojego ogrodu.

Na Ukrainie codziennie giną setki zwierząt z powodu rosyjskiej agresji: od głodu, zimna, odwodnienia, wybuchów, pocisków i kul.

od 12 lat
Wideo

Dobre i złe sąsiedztwo grochu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wojna w Ukrainie. Giną z głodu, odwodnienia i zimna. Zwierzęta też są ofiarami wojny [ZDJĘCIA] - Kurier Lubelski

Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto